Czy 45 minutowy film nie jest za krótki jak na nagrania z całego dnia ślubu?

Zdecydowanie nie! 45 minut to czas, w którym można przekazać emocje i nastrój z Waszego ślubu. Wiem, że istnieje na rynku zapotrzebowanie na filmy 2-3 godzinne, ale to niestety nie mój styl. Jest to tradycyjna forma video kojarząca się z kaset VHS i faktycznie być może jest moda na retro. Natomiast nie da się w taki sposób przekazać emocji i podniosłości tak bardzo dla Was ważnego dnia. Tak naprawdę najpiękniejsze, kinowe filmy ślubne trwają do 20 minut (i taki pakiet też mam w ofercie), natomiast w 45 minut zdecydowanie można zmieścić cały reportaż.
Jaka jest zasadnicza różnica między krótkim a długim filmem?
Tradycyjny film ogląda się długimi ujęciami, ciągłością nagrania. Praktycznie nie ma tam za wiele montażu, są to w prosty sposób połączone ze sobą klipy. Ogląda się to bardziej jak film dokumentalny i bardzo często wymaga używania pilota – do przewijania scen, które trwają po prostu za długo, np. cała msza z pełnym kazaniem, kilkuminutowy taniec jednej pary, czy jedzenie posiłków przy stole – jak film VHS z lat 90’. Rozumiem, że jest jeszcze zapotrzebowanie na taki typ video i są ludzie którzy po prostu takie filmy bardziej lubią.
Ja natomiast selekcjonuję wszystkie swoje nagrania i przez wiele godzin montuję je w programie do edycji video, tak, żeby wydobyć z nich esencję dobrego filmu. W krótkim filmie powinny się znaleźć wszystkie najważniejsze wydarzenia ze ślubu, jednak z krótszymi ujęciami, z dodaną nastrojową muzyką, część być może w zwolnionym tempie – to tak naprawdę zależy od tego ile się wydarzy w dniu ślubu i od kreatywności filmowca.
Wierzę, że moje pary młode zauważają tą różnicę właśnie w jakości, a nie ilości 🙂
